10/15/2010

""wakacje""



Od wczoraj spotkania z CS naleza do moich ulubionych!
Mnoooostwooooo ludzi. Kazdy z innego kranca swiata, kazdy inny, oryginalny, interesujacy, intrygujacy, zdumiewajacy, pozytywnie jeb*iety albo natarczywy acz inteligentny. Uwielbiam poznawac takich ludzi, ludzi z pasjami, podroznikow, studentow, producentow, rezyserow, inzynierow, operatorow kamer, muzykow, managerow .......... jednym slowem wszystkich!
Dodaje mi to mnostwo energi i optymizmu, ktorego ostatnio mi brakuje.
Cale szczescie juz jutro lece do St Louis! Mam tydzien aby odpoczac od hostki, ktora to ostatnimi dniami przyprawia mnie o palpitacje serca. Naprawde zaczyna mnie denerwowac, a przebywanie z Malym, w tym mieszkanku, doprowadza mnie juz do szalu. Wyjazd trafil sie w idealnym momencie!
Jedyne czego sie obawiam, to lot - wyobrazacie sobie mnie na pokladzie z malym bahorem? Jjjjeeeennny!! Armagedon!


Jednakze najbardziej nie moge przebolec tego, ze nie pojde na koncert LIFEHOUSE. Graja tu w sobote. A w St Louis beda dzien przed moim kolejnym wyjazdem do MO. Kuzwa, ja to zawsze mam szczescie!
Na pocieszenie- Kings of Leon- 5minut spacerkiem od mojego mieszkania. A ja co? A ja znow bede w tym cholernym Saint Louis!
Mam nadzieje, ze miasto nie okaze sie takim zadupiem na jakie wyglada i ze mimo wszystko w jakis sposob uzyskam rekompensate.


Tak wiec kolejny post za tydzien (albo 2). Do milego! :)




btw Mam tyle zaleglosci w odpisywaniu na maile i wszelkiego rodzaju wiadomosci, ze az mi wstyd. Chcialabym napisac do wszystkich znajomych, ale najnormalniej w swiecie nie wydalam. A jak juz mam czas, to wtedy jestem totalnie wypruta.
Tak wiec prosze Was o przebaczenie.
Mysle o Was caly czas!!!!!

2 komentarze:

  1. W takim razie życzę milej rekompenstaty :):)
    judd

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, szczerze to współczuję lotu z bobasem :/

    OdpowiedzUsuń