10/06/2010

F*cking FALL.

Zastanawiam sie, czy bedzie mi dane tego roku ujrzec piekna, kolorowa jesien. Patrzac za okno zaczynam szczerze w to watpic.


Nie wiem czy to za sprawa pogody czy moze innych czynnikow, ale dzis mialam tragiczny dzien. Gdybym tylko mogla zalozylabym stopery do uszu, azeby nie slyszec ryku malego (nie wiem co go dzis ugryzlo) On byl nie w humorze a mi tym bardziej nie bylo do smiechu.
Mialam nadzieje, ze o 4 zakoncze prace i bede mogla wyjsc i odpoczac, ale zadzwonila hostka i zapytala czy pojade z nia na zakupy. Wynajela samochod (bardziej oplaca sie wynajecie niz trzymanie swojego wlasnego samochodu w centrum Bostonu) i pojechalysmy. Na samo wejscie: "Jestes dobrym kierowca? Taaak" Ja piernicze! To bylo przezycie dnia! Kobita malo co nie rozwalila auta! Zawracanie na podwojnej ciaglej (z uzyciem przeciwleglego pasu), wjechanie na niedozwolone drogi i permanentne wymuszanie pierwszenstwa -to ostatnie niemalze by nas zgubilo. Cale szczescie po dwoch godzinach spedzonych w sklepie z wrzeszczacym malym i wybieraniem potrzebnych produktow, dotarlysmy do domu. Wchodzac z zakupami mialam przywiazany do wozka balon Malego z napisem "Happy birthday". Wspolmieszkancy to zobaczyli i zyczyli mi wszystkiego najlepszego. Myslalam ze umre ze smiechu! Caly wozek zakupow i balon = impreza :D

Odwiedzil mnie dzis jakis turek. Koles przyszedl naprawic prysznic i gniazdka. Oczywiscie hostka mnie o niczym nie poinformowala, wiec zylam w stresie, bo nie wiedzialam czy moge go wpuscic. No i skad mialam wiedziec ze koles faktycznie zajmuje sie naprawa? Pierwszy raz mialam delikatnego stresa.


Cale szczescie dzien sie juz konczy, ide spac z mysla, ze za tydzien stad wyjezdzam.
Host wymyslil, ze chce zobaczyc syna, wiec zabookowal mi bilet i jade do Missouri. Na tydzien. Fajnie, nie?

Mam tydzien na imprezowanie. Zaczynam jutro, zeby nie popasc w jesienna depresje. :)

8 komentarzy:

  1. eh... i przyszla pora na te szare dni?
    Na pewno spotkania ze znajomymi wyciągnąl Cię z tego humoru :))

    A tutaj kolezanka nic się nie chwali NIUJORCZYKIEM ;> Why??? ;P

    judd
    ...z forum jeżeli pamiętasz :P:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie chwali sie, bo nie ma sie czym chwalic. Hamerykance to dupki :p

    Judd, to kiedy leciesz?:) na Ciebie tez tu jakis czeka:D

    OdpowiedzUsuń
  3. hmm?;>;> jakis Amerykaniec?;> ciekawe ciekawe :D mam nadziej ze bede miec o czympiosać w tych notkach ;] na razie wszystko jest dla mnie nowe więc i mnie ciekawi wszystko za niedługo mam nadzieje ze zaczne kurs wiec sie rozruszam :D Miło sie czyta fajne historie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ina, witaj w klubie "Oddam/zamienię/wypożyczę moje host dziecko" ;) Szału tutaj dostanę :/

    OdpowiedzUsuń
  5. No wlasnie bardzo milo sie czyta :)) ja teraz jak gazete codzienna ;D heheh

    Ja planuje dopiero w pazdierniku, bo wczesniej nie dam rady ze wzgledu na prace. Na mnie mam nadzieje w PL bedzie czekal heh :P

    judd

    OdpowiedzUsuń
  6. Judd, jakiegos zagramanicznego bys sobie znalazla a nie Polaka! :p
    Dzoanna - rozzusza sie szybciej niz myslisz :p
    Elu - ja moge jedynie ODDAC. W zadnym wypadku zamienic ani wypozyczyc. On sie zachowuje gorzej niz kobieta podczas okresu (moze wyczuwa moj PMS:D) Jednym slowem - jest sroda, a ja mam dosc od poniedzialku...

    OdpowiedzUsuń
  7. heheh, ale Ty mi zrób reklamę dobrą, żebym wiedziala, ze warto zaryzykować ;P Elcia już niezlą robi heh ;P

    Chociaz mój obecny też jest tymczasowo zagraniczny ;]
    Liczy się? ;P heheh

    judd

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, tak - polecam facetów z Chile lol :D

    OdpowiedzUsuń