9/22/2010

Espresso Cannoli

Odkad jestem w Bostonie nie mialam jeszcze okazji kupic cannoli w najslynniejszej ciastkarni.
Znajduje sie ona zaledwie kilkadziesiat metrow od mojego mieszkania i przechodze obok niej niemalze codziennie, patrzac na ogromne kolejki ludzi czekajacych, aby kupic lakocie. Jak latwo sie domyslic w wiekszosci, a raczej w glownej mierze, sa to turysci.
Zawsze patrzylam na nich z podziwem i pozalowaniem - ze chce im sie czekac tyle po zwykle ciastko, kawe, lody.
Ale dzis tak sobie pomyslalam - skoro wszystkim to smakuje, to moze faktycznie maja dobre wypieki?
Patrzac na to cannoli w ustach mialam smak tego, ktore jadlam w NYC -byl to moj pierwszy zakup w tym miescie. Juz wiecej z pewnoscia bym go nie kupila. Dobre, ale na 1 kes. Strasznie czuc bylo smak sera i po kilku kesach zamulalo.
Przelamalam sie i kupilam. Wybralam Espresso Cannoli -zostaly 2ostatnie (wiec musialo byc dobre) Pani ladnie zapakowala, poprosila o 2.60$, a ja czym predzej wrocilam do mieszkania, zeby je skonsumowac.
Wrazenia?
Wroce tam, zeby skosztowac wiecej ich wypiekow. I gdybym miala stac w tej dluuugiej kolejce, z pewnoscia bym poczekala, by dostac chocby jedno cannoli. :)

Wszystkim odwiedzajacym Boston polecam Mike's Pastry na Hanover ST.

1 komentarz:

  1. mmmm pysznie wygląda :D Aż mi smaka narobiłaś na takie coś słodkie i teraz nie wiem co na śniadanie zjeść ;]

    OdpowiedzUsuń