6/10/2011

Umysły ścisłe i "ściślejsze"

Do napisania tego posta sklonila mnie "impreza" z ktorej wrocilam kilka godzin temu.
Zaproszona przez znajomego skorzystalam z okazji, aby zobaczyc jak amerykanscy studenci balanguja w akademikach.

Imprezy tutaj zazwyczaj zaczynaja sie pozno. Ja i Eli bylismy na miejscu o 22, reszta zaczela sie schodzic po 23.

Gdy weszlam do akademika moje oczy sie usmiechnely. Sciany duzego holu pokryte byly roznego rodzaju napisami, haselkami, malowidlami. Na srodku holu stolik, na stoliku hookah, wszyscy super wyluzowani.
Okazalo sie, ze te wszystkie malowidla i graffiti na scianach pojawily sie niedawno.
Wszyscy studenci z akademika zostali oficjalnie z niego wyrzuceni majac 5dni na spakowanie manatek i wyprowadzke.
Powod? Wykrycie przez wladze alkoholu, kilka imprez, trawka itp. itd. Wladze MIT podjely ta decyzje juz w lutym lecz dopiero teraz powiedzieli o tym studentom, ktorzy planowali mieszkac w akademiku przez okres letni.

Impreza, ktora dzis organizowali byla ich ostatnia. Nie mieli juz nic do stracenia (dostali oficjalny zakaz imprez/alkoholu na 3 lata!) wiec pokazali jak bardzo spodobala im sie ta decyzja i pomalowali kilka pieter akademika.
Jak wyglada typowy akademik, badz raczej jak to nazywaja FRATERNITY (nie byl to prawdziwy akademik)? Calkowicie inaczej niz polskie akademiki. Ogolnie jest calkiem niezly. Duze pokoje, 'salon' na samej gorze z cudnym widokiem na kawalek Bostonu no i jak wszedzie - SYF :p

Studenci MIT. Scislowcy, wiec jak sie domyslacie nie mialam z nimi nic wspolnego. Ludzie studiujacy neurobiologie, matematyke, informatyke, itp. itd. Aczkolwiek byl tam jeden osobnik, artysta. Konkretny artysta. Jak sie pozniej dowiedzialam jego wystawa byla Nowym Jorku. (szacuneczek)
Wracajac do studentow..
Jak sie bawia?
Przewaznie sie zacigaja i chodza najarani, ale maja tez i niezle pomysly. Wbrew stereotypom nie tylko polscy studenci potrafia sie bawic.
Z racji, ze wszystko z akademika mialo byc wyrzucone, wpadli na genialny pomysl i ... zaczeli wynosic PIANINO z ostatniego pietra (4go) po kretych schodach! Gdy po wielkich trudach udalo im sie zniesc to pianino do holu, jeden z nich zagral na nim (niezly byl swoja droga), a pozniej owineli to folia (padalo na zewnatrz), podstawili samochod pod same drzwi i wrzucili na tyl auta. Gdy zapytalam co maja zamiar z tym zrobic, jeden z nich odpowiedzial, ze zabiera to do siebie. Nie bedzie sie marnowac w akademiku :p

Impreze opuscilam stosunkowo wczesnie (12) poniewaz chcialam zlapac T, a poza tym towarzystwo nie bylo moim najlepszym. Jakos dziwnie sie czulam siedzac wsrod umyslow scislych, ktorzy na poczatku znajomosci poczestowali mnie swoimi opowiesciami o prowadzeniu badan na mozgach myszy oraz innych biednych stworzonek.


Jak wiecie Boston slynie z bardzo dobrych, a nawet najlepszych uczelni na swiecie. Ilosc uniwersytetow, college'y, szkol dla doroslych i mnostwa, mnostwa innych jest niewyobrazalna.
Do tej pory niemalze 80% osob, ktore poznalam (a poznalam tu niemala ilosc ludzi) prowadzi badania. Poczawszy od zdrowia publicznego po neurobiologie czy astronomie.
Nie dziwi mnie juz odpowiedz na pytanie:
"What are you studying/doing here?"
odpowiedz jest jedna:
"RESEARCH!"

Z jednej strony jest to bardzo interesujace i rzeczy o ktorych ludzie opowiadaja sa fascynujace, ale na dluzsza mete jest to po prostu nudne.
Przynajmniej dla mnie :)

Poki co porownujac ludzi z MIT i Harvardu, zdecydowanie jestem za studentami z Harvardu.
To byla moja pierwsza stycznosc z MIT, ale po pierwszym razie stwierdzam, ze to srodowisko calkowicie do mnie nie pasuje.
Harvard powala na lopatki! :)


Wiem, ze wielu moich znajomych w Polsce marzy o studiowaniu na MIT. Kochani, odnalezlibyscie sie tu w 100%! Campus jest naprawde na wysokim poziomie, jak rowniez i poziom nauczania i mozliwosci rozwojowe.
Spodobaloby sie Wam tutaj.



Mowilam to juz, ale Boston to nie jest miejsce dla mnie.


PS wybaczcie beznadziejnosc posta :D
PS2 jesli ktos wie w jaki sposob moge ustawic wieksza rozdzielczosc zdjec, bede wdzieczna za wskazowki. Blog automatycznie je zmniejsza co jest irytujace.

2 komentarze:

  1. ten post jest znakomity, ciekawy! :) a zdjęcia powiększasz w oknie, gdzie piszesz posta. w czasie, gdy wstawiasz zdjęcie pod nim jest pasek, i jest napisane, małe, duże, bardzo duże, oryginalne, wybierz któreś z tych :) Jeżeli pod zdjęciem nie ma paska to kliknij na zdjęcie, a się pojawi. :)
    Przynajmniej u mnie tak to działa :P

    OdpowiedzUsuń
  2. No wlasnie z tymi zdjeciami nie jest tak latwo, poniewaz pomimo tego, ze mam ustawiona opcje "duze" one wciaz sa male :/

    OdpowiedzUsuń