12/05/2010

'Polish soup thing' :)

Wieczor niesamowity! A zaczelo sie od tego, ze pomylilam T i wyladowalam w calkowicie innym miejscu niz mialam. Z racji tego, ze musialam sie wracac, na miejscu bylam jakies 2h po opuszczeniu apt. Wiadome bylo, ze zupa bedzie gotowa. Weszlam akurat jak wszyscy ja palaszowali. Musze przyznac, ze byla naprawde dobra! W koncu Polska :)


Jedna z zasad uczestniczenia w imprezie byl stroj - kazdy mial ubrac cos bialo-czerwonego. Niestety tylko kilka osob wywiazalo sie z tego.

Kolejnym warunkiem bylo przyniesienie polskiej wodki (piwa). I tutaj couchsurferzy nie zawiedli!
Kazdy przyniosl trunki. Jak widzicie kreatywnosci nie brakowalo:


Ja, z racji, ze bylam niesamowicie glodna, bez zastanowienia nalalam zupy. Niestety Jason nie byl na tyle wyrozumialy i nie mogac sie doczekac shota ze mna, oto co zrobil:

(nie martwcie sie, to tylko na potrzeby zdjecia:p)

A pozniej? A pozniej IMPREZA!!

Erik -Holender mowiacy z mocno brytyjskim akcentem. Wspomnialam o nim kiedys na blogu. To wlasnie ten koles z Utrechtu:)


Od lewej: Jason, Erik, chyba David i rosyjska dziewuszka Elena:


Po kilku drinkach

i shotach..


Impreza sie rozkrecila :)


Byla muzyka

Byly tance


I inne wygibasy


A niektorzy zatracili poczucie rownowagi


Byli tacy, ktorym urwal sie film


I nieliczni, ktorzy wytrwali do konca

(dodam, ze u Doug'a bylo Halloweenowe party w lesie)

Lecz i nam zmeczenie dalo sie we znaki, wiec kazdy znalazl kawalek kata dla siebie i w ten oto sposob przespalam cala godzine.

Pocieszam sie tym, ze nie musialam spac na tej kleistej podlodze jak co niektorzy


Rano wszystko elegancko posprzatalismy, a uwierzcie, bylo ciezko. (bylam w szkolu, gdy zobaczylam ilosc pustych butelek)
Z racji, ze byla pora na sniadanie, udalismy sie do slynnej 'nalesnikarni', gdzie zjedlismy przepyszny posilek.
To byl baaaardzo udany 'polski' wieczor :)

1 komentarz:

  1. Świetna sprawa! Nieźle się usmiałam ogladając kolejne fotki i czytając podpisy do nich - masz talent! Aż pozazdrościłam takiej imprezy ;)

    OdpowiedzUsuń