8/05/2010

Już za parę dni, za dni parę..:)

Do wyjazdu pozostało.. uwaga uwaga! 11 dni!!!
Naprawdę to do mnie NIE dociera.
Część mnie chce jak najszybciej się stąd wyrwać, chce już wylecieć w poszukiwaniu nowego, lepszego życia, a druga połowa mówi ZOSTAŃ.
Jedna część mnie pragnie zmian, pragnie nowości, a druga się obawia.
Będę tęsknić. Już to robię. Żal mi odjeżdżać..

Właśnie dostałam kartkę od Siostry. :
"I could ask for a more NORMAL Sister but not a better one!"
Łzy cisną się na samą myśl, że zostawię rodziców tak, jak to zrobiły 2 Siostry.
Nikt nie powiedział,że będzie łatwo. Ale spełnianie marzeń NIE MOŻE BYĆ ŁATWE.


Poza tym..przyjechał dziś do mnie pan z DHL :)) Mam już paszport z wizą w swoich rękach! Co za uczucie! :))



Gubię się w tych załatwieniach, spotkaniach itd. Muszę to jakoś ogarnąć, bo za 11 dni........ :))

Mapka trochę niewyraźna, ale widać na niej miejsce, do którego przytransportuje mnie autobus z NY --> Newton i moje nowe miejsce zamieszkania Boston, dzielnica North End. Aż tyle będę musiała jechać sam na sam z Hostką i Małym w taksówce albo innym środku lokomocji -na pewno nie samochodem,bo nie przywiozła go sobie :D Masakra..
btw Maryś, patrz jak blisko jest Brooklin!! :))

5 komentarzy:

  1. pierwsze dni wydają się najstraszniejsze, bo nie wiadomo jak się zachowywać, o czym mówić itp. Sama się tego boję, jeśli pociesza to Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Elu, Ty przynajmniej masz podłoże - język. A ja się obawiam, że nie dam sobie rady. Coraz więcej czarnych myśli kręci się w mojej głowie. Ale to chyba normalne.. jak Ewelina przeżyje to my sobie nie poradzimy?:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ina wspaniałe uczucie kiedy trzymamy w swoich dłoniach paszport z wizą, prawda? hehe... coś pięknego;)
    A co do pierwszych dni to faktycznie nie należą do najłatwiejszych, sama całymi dniami rozmyślam jak to bedzie wyglądało(moje największe zmartwienie to oczywiście bariera językowa) ale wydaje mi się ze skoro doszłysmy tak daleko to damy radę już ze wszystkim;-)
    tak więc dziewczyny GŁOWA DO GÓRY a wszystko bedzie OK;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A gdzież Twoje siostry czyżby również USA? ;P

    Te pierwsze dni napewno nie beda łatwe, sama mam jeszcze ok. miesiaca i zaczynam sie bac.
    Wszyscy beda kciukowac, bedzie OK. ;)

    A co domapki,to ja bede o tam obok prawie gdzie jest cambridge napisane ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Matko to już za 11 dni... ;) jak ten czas leci :) nie bój nic,będzie dobrze zobaczysz :))ranyyy jak ja Ci zazdroszczę ;) :*

    OdpowiedzUsuń